Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zaufał nawigacji i pojechał "pod prąd". Wtedy natknął się na policję. Ta historia mogła skończyć się tragicznie

Alicja Glinianowicz
Alicja Glinianowicz
Kierowca fiata zbytnio zaufał nawigacji i pojechał "pod prąd". Wówczas natknął się na patrol policji.
Kierowca fiata zbytnio zaufał nawigacji i pojechał "pod prąd". Wówczas natknął się na patrol policji. Policja
Niecodzienne zdarzenie w Górze Kalwarii. Kierowca fiata zbytnio zaufał nawigacji i pojechał "pod prąd", wówczas natknął się na patrol policji. "Ta historia mogła się skończyć tragicznie" - wskazują służby.

Policjanci z Piaseczna pod Warszawą, którzy właśnie zjeżdżali z drogi krajowej numer 50 w Górze Kalwarii, zauważyli nagle tuż przed maską radiowozu niebieskiego fiata, który jechał "pod prąd". Funkcjonariusze natychmiast zareagowali, dając kierującemu sygnał zatrzymania, jak również zablokowali mu możliwość dalszej jazdy.

W trakcie kontroli okazało się, że za kierownicą fiata siedzi 61-letni mieszkaniec powiatu grójeckiego.

Policja: "Zjechał z ronda, nie patrząc na znaki drogowe"

- Mężczyzna był wyraźnie zaskoczony, ale też wystraszony całą sytuacją. Mundurowym tłumaczył, że prawo jazdy ma od roku, a dzisiaj pierwszy raz korzysta z nawigacji. Słysząc komunikat "na rondzie w prawo pierwszy zjazd", długo się nie zastanawiając po prostu zjechał z ronda, nie patrząc na znaki drogowe – podała st. asp. Magdalena Gąsowska z piaseczyńskiej policji.

Mężczyzna tłumaczył mundurowym, że dopiero kiedy policjanci zablokowali mu radiowozem możliwość dalszej jazdy, zorientował się, że coś jest nie tak, a zjazd którym miał zjechać jest nieco dalej.

Sprawa swój finał znajdzie w sądzie. Mężczyzna może otrzymać karę do 5 tysięcy złotych.

- Pamiętajmy jednak, że wjazd "pod prąd" na którąkolwiek z dróg - miejską, krajową, ekspresową czy też skrzyżowanie - może skończyć się tragicznie. To na skutek takich właśnie błędów często dochodzi do wypadków, w tym także tych ze skutkiem śmiertelnym. Na całe szczęście, tym razem tragedii udało się uniknąć – zaapelowała st. asp. Gąsowska. - Można jednak się domyślić, co mogłoby się wydarzyć, w przypadku gdy kierujący na swojej drodze nie spotkałby policyjnego radiowozu i zjechał na drogę ekspresową – dodała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto